Skocz do zawartości

[c]humor


Iskar

Polecane posty

Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg. Żona pyta:

- Co ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?!

A on:

- Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego.

- No i co z tego?!

- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to zerwały się takie brawa, że musieliśmy 7 razy bisować...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 261
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Z pamiętnika amerykańskiego żołnierza:

"Dzień pierwszy. Popiłem trochę z Polakami. Dzień drugi. Chyba koniec ze mną. Umieram. Dzień trzeci. Polacy znowu wyciągneli mnie na wódkę. Dzień czwarty. Szkoda,że przedwczoraj nie umarłem."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieci z amerykańskiej szkoły jadą na wycieczkę. Nauczyciel poucza dzieciaki, żeby w czasie wycieczki odnosiły się do siebie poprawnie.

- Nie chcę słyszeć żadnych rasistowskich dowcipów. Wszyscy są równi bez względu na kolor skóry. Dlatego umówimy się, że wszyscy są niebiescy. A teraz proszę wsiadamy do autobusu. Jasnoniebiescy proszę do przodu, a ciemnoniebiescy do tyłu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoni dowódca wojsk armii chińskiej do USA i proponuje wojnę:

Witajcie Amerykanie, chcemy wypowiedzieć wam wojnę, co wy na to?

Amerykanin: Na dzień dzisiejszy nie jest to możliwe, nasze wojska są w Iraku i Afganistanie, wiec ze względów ekonomicznych odpada, zadzwoń do Rosji myślę, że oni się zgodzą.

Chińczyk dzwoni do Rosji i zaczyna rozmowę w ten sam sposób:

Witajcie bracia Rosjanie, chcemy wypowiedzieć wam wojnę, co wy na to?

Rosjanin: W obecnych czasach nie ma takiej możliwości, u nas cięgle niewyjaśniona jest sytuacja z Gruzją i Czeczenią, wiec o nowych konfliktach zbrojnych nie ma mowy.

Chińczyk: To z kim wreszcie możemy walczyć?

Rosjanin: Dzwon do Polski!!!

Chińczyk: Gdzie? Do Polski? A co to za kraj?

Rosjanin: To nasi sąsiedzi, bardzo waleczny naród, około 40 mln ludności, z bogata historia wojenna. Oni na pewno wam nie odmówią.

Chińczyk dzwoni do Polski i rozpoczyna rozmowę:- Witajcie, dzwonie z Chin. My Chińczycy chcemy wypowiedzieć wam wojnę!

Polak: Nam, Polakom?

Chińczyk:- Tak, wam Polakom

Polak: A ile was jest?

Chińczyk: 3 mld

Polak: Ile?

Chińczyk: 3 mld.

Uśmiecha się Chińczyk (i myśli: "Już pękają!")

Polak:- O, k.....a, człowieku! gdzie my was będziemy chować?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Pewien człowiek, który miał wobec Pana Boga tyle cnót i zasług, co i wad, wstępuje w bramy niebios. Św. Piotr przyjmuje go i mówi:

- Słuchaj to jest taki pierwszy przypadek w historii, że przyjmuję człowieka, który ma tyleż samo cnót, ile grzechów. Mógłbym cię skierować i do nieba i do piekła, co wolisz?

- Chciałbym zobaczyć jak wygląda piekło.

- Proszę bardzo - mówi Piotr

Wsiedli do windy, zjechali pięćdziesiąt pięter w dół, a tam widzą bardzo intymną sytuację, starszy pan z młodziutką, piękną blondynką

- To ja bym chciał teraz zobaczyć jak wygląda niebo.

Wjechali windą w górę pięćdziesiąt pięter, a tam sytuacja bardzo podobna:

starszy facet w niedwuznacznej sytuacji z piękną brunetką. Facet się oburzył i mówi:

- Święty Piotrze. Jakże to niebo i piekło wygląda tak samo?

- Człowieku ty źle na to patrzysz! Na dole, to jest piekło dla tej młodej blondynki, a na górze, to jest niebo dla tego starszego pana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...
  • 3 weeks later...

Facet w restauracji zamówił zupę i zauważył, że kelner którą mu ją przynosi trzyma w niej zanurzony palec.

- Panie! Czego mi trzymasz palucha w mojej zupie?!

- Bo mam na nim krostę i lekarz kazał mi go trzymać w ciepłym

- To trzymaj pan go sobie w dupie!

- Na zapleczu trzymam, ale na sali przy gościach jednak nie wypada...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
  • 1 month later...

W straży pożarnej dzwoni telefon. Odzywa się głos z słuchawki:

- Dzień dobry, czy to ZUS?

- ZUS spłonął.

Po pięciu minutach znowu dzwoni telefon.

- Dzień dobry, czy to ZUS?

- ZUS spłonął.

Po następnych pięciu minutach znowu dzwoni telefon.

- Dzień dobry,czy to ZUS?

- Ile razy mam panu powtarzać, że ZUS spłonął! - odpowiada wściekły strażak.

- Ale jak przyjemnie tego posłuchać!

 

:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

×
×
  • Utwórz nowe...